Co to takiego i jak działa? Kto może mieć wirtualną kartę płatniczą i jak stać się jej posiadaczem? Czy korzystanie z nich jest bezpieczne?
Tradycyjne, plastikowe karty płatnicze już dawno przestały być nowością. Coraz bardziej oswajamy się też z bankowością internetową, z przelewami przez internet, z mobilnymi aplikacjami bankowymi, z „płaceniem telefonem” i za pomocą smartwatcha (zegarka elektronicznego, który ma połączenie ze smartfonem). Coraz chętniej również korzystamy z systemu BLIK. Ale banki i różne firmy oferują coraz to nowe rozwiązania służące do płacenia, np. za zakupy bez użycia gotówki. Jedno z nich to tzw. wirtualne karty płatnicze, które także w Polsce stają się coraz bardziej popularne. Według danych Narodowego Banku Polskiego za III kwartał 2020 r., liczba takich kart w naszym kraju przekroczyła już 2 mln.
Czym one są?
Wirtualnymi kartami płatniczymi można posługiwać się tak samo jak tradycyjnymi. Karty wirtualne wyróżniają się przede wszystkim tym, że nie mają formy fizycznej (materialnej). Istnieją tylko w postaci cyfrowej, to znaczy na ekranie najczęściej smartfona – w bankowej aplikacji mobilnej lub w aplikacji tzw. portfela elektronicznego, umożliwiającej zgrupowanie różnych posiadanych kart płatniczych (z różnych banków czy firm finansowych) i dokonywanie płatności czy otrzymywanie środków. Mimo to mają, tak samo jak ich plastikowe odpowiedniki, swój numer, kod zabezpieczający CVV/CVC i datę ważności. Tego typu karty oferują nie tylko banki.
Kart wirtualnych używa się do dokonywania płatności głównie w internecie. Niektóre z nich umożliwiają również regulowanie rachunków w tradycyjnych sklepach: zbliżeniowo, tak jak w przypadku kart plastikowych. Aby to było możliwe, nasz smartfon powinien mieć zainstalowany moduł NFC (służący do „płacenia telefonem”) oraz bankową aplikację mobilną albo nasza karta wirtualna powinna zostać dodana do elektronicznego portfela.
By zapłacić wirtualną kartą płatniczą w internecie, wystarczy zazwyczaj wprowadzić jej numer, datę ważności oraz kod CVV/CVC i zatwierdzić transakcję. Dokładnie tak samo dokonujemy płatności w sieci przy użyciu tradycyjnych, plastikowych kart płatniczych.
Istnieje kilka rodzajów wirtualnych kart: debetowe, kredytowe i pre-paid, czyli przedpłacone. Każda z nich funkcjonuje na takich samych zasadach jak ich tradycyjne, plastikowe odpowiedniki. W przypadku kart oferowanych przez banki debetowa karta wirtualna pozwala na korzystanie ze środków zgromadzonych na koncie bankowym. Używając karty kredytowej, korzystamy z odnawialnego limitu kredytowego. Jednak najpopularniejsze są wirtualne karty pre-paid (przedpłacone). By płacić taką kartą, najpierw musimy zasilić przypisane do niej konto. To o tyle dobre rozwiązanie, że pozwala na lepszą kontrolę wydatków niż w przypadku kart: debetowej czy kredytowej. Sami bowiem decydujemy, ile środków możemy na takiej karcie mieć i jeśli je wykorzystamy, musimy znów zasilić kartę (zasila się ją np. ze swojego konta bankowego).
W przypadku kart oferowanych przez instytucje pozabankowe wymagane jest również założenie konta, czyli podanie danych osobowych (nie jest to typowy rachunek płatniczy, bo taki mogą otwierać banki i SKOK-i).
Zalety kart wirtualnych
Po pierwsze, na wydanie karty tradycyjnej (plastikowej) zwykle czeka się kilka dni. W przypadku wirtualnej proces przebiega szybciej: na ogół otrzymuje się ją „od ręki”, drogą elektroniczną, wystarczy tylko kilka kliknięć. Równie szybko można ją zlikwidować i założyć nową.
Po drugie, karty wirtualne są bardzo wygodne przy płaceniu przez internet – podczas zakupów on-line, ale też przy dokonywaniu regularnych, comiesięcznych opłat za jakieś usługi, np. za dostęp do serwisu internetowego z filmami.
Po trzecie, w przeciwieństwie do kart plastikowych, nie można ich zgubić ani nikt nie może nam ich ukraść.
Po czwarte, kartę wirtualną można szybko i łatwo zablokować, a nawet po prostu usunąć – jako że istnieje ona tylko w formie zapisu cyfrowego. Zaś w przypadku wirtualnej karty przedpłaconej możemy utracić tylko te środki, które są przypisane do takiej karty, a nie wszystkie pieniądze, które mamy na naszym koncie bankowym. Dobrą metodą jest więc częste zasilanie karty przedpłaconej, ale niewielkimi kwotami. Wtedy też łatwiej kontrolować swoje wydatki. Zaletą kart wirtualnych jest właśnie to, że możemy trzymać na nich niewielkie kwoty na codzienne zakupy lub potrzebne do opłacenia konkretnego większego rachunku.
Konieczność regularnego doładowywania karty przedpłaconej jest jednak dość uciążliwa i trzeba o tym pamiętać. Jeśli o tym zapomnimy, możemy być niemile zaskoczeni, chcąc zapłacić taką kartą i nie mogąc tego zrobić ze względu na niewystarczającą ilość lub brak środków.
Warto wiedzieć
Za korzystanie z wirtualnych kart płatniczych banki mogą pobierać opłaty (choć na ogół nie płaci się za wydanie karty, ponieważ nie ma kosztów związanych z jej wytworzeniem ani konieczności wysłania takiej karty do klienta, w przeciwieństwie do kart plastikowych).
Przedpłacone wirtualne karty płatnicze oferują nie tylko banki. Jeśli jednak otrzymamy ją od innej, pozabankowej instytucji (np. firmy z sektora innowacji finansowych), to musimy być świadomi tego, że nasze środki z kart przedpłaconych nie są objęte Bankowym Funduszem Gwarancyjnym (gwarancje BFG obejmują jedynie nasze środki – do kwoty, która jest równowartością w złotych 100 tys. euro – trzymane na kontach bankowych). Jeśli więc firma, od której otrzymaliśmy naszą kartą pre-paid i która ją obsługuje, zbankrutuje, to jest ryzyko, że nie odzyskamy naszych środków zgromadzonych na tej karcie. Biorąc jednak pod uwagę, że zazwyczaj na tego typu kartach jest niewiele środków, ryzykujemy mniejszą kwotę pieniędzy.
Należy też zaznaczyć, że tak jak w przypadku wszystkich płatności mobilnych, w tym płatności za pomocą kart wirtualnych, do ich dokonywania niezbędne są: naładowany i sprawny smartfon/telefon komórkowy i/lub dostęp do internetu. Dlatego nie powinniśmy zastępować kartami wirtualnymi wszystkich naszych kart plastikowych, a traktować je jako ich uzupełnienie.•
Wygraj nagrody!
• Przeczytaj uważnie tekst z cyklu „Bank pod ręką”, rozwiąż krzyżówkę, znajdującą się na ostatniej stronie dodatku telewizyjnego, i odczytaj hasło utworzone z ponumerowanych liter. Nagrody czekają! • Atrakcyjne nagrody czekają również na uczestników zabawy dostępnej na internetowej stronie cyklu „Bank pod ręką”. Wystarczy wejść na: www.ekonomia.gosc.pl i rozwiązać quiz lub wypełnić ankietę dotyczącą treści artykułu z cyklu „Bank pod ręką”. Wśród uczestników zabawy zostaną rozlosowane nagrody.